Składniki 2019

Nasze składniki obiecują    
Składniki, których unikamy     
Jak czytać etykietę kosmetyków


Nasze składniki obiecują

Wykonane z pasją -”Antoni i Kamila całe swoje życie poświęcili medycynie naturalnej i kosmetykom naturalnym. Jesteśmy głęboko przekonani, że jest to droga naprzód i jesteśmy dumni zarówno ze składu, jak i skuteczności każdego produktu, który wytwarzamy

Wegańskie
Wszystkie nasze kosmetyki posiadają certyfikaty wegańskie i jest to pasja Kamili, która od 8 roku życia jest z wyboru wegetarianką.

Wolne od okropności
Wszystkie produkty kosmetyczne White Lotus produkowane są bez testów na zwierzętach. Przy wytwarzaniu naturalnych produktów na bazie roślinnej testy na zwierzętach nigdy nie są wymagane.

Organiczny
Tam, gdzie to możliwe, White Lotus wykorzystuje certyfikowane składniki organiczne. Uważamy, że uczciwość w tym dążeniu jest niezwykle ważna. Wiele produktów zawiera obecnie obrazy przypominające symbole certyfikacji. Oświadczenie będzie brzmiało mniej więcej tak: „Zawiera składniki organiczne”. Kiedy przejrzysz listę składników, zobaczysz symboliczną ilość mniej niż 1% organicznego aloesu lub czegoś podobnego dodanego po namyśle do zwykłego toksycznego koktajlu.

Aby to podkreślić, firma White Lotus zaczęła teraz podawać procentową zawartość składników organicznych w każdym ze swoich produktów. Na przykład „aktywowane serum z jadeitu i turmalinu” składa się w 90% z certyfikowanych składników organicznych, podczas gdy „Organiczny olejek do twarzy z zielonej herbaty” zawiera w 100% certyfikowane składniki organiczne. Minimalna wartość dla wielu certyfikatów wynosi tylko 70%, ale uważamy, że jeśli możliwe jest zastosowanie wyższego odsetka, to powinniśmy to zrobić.

Tam, gdzie nie stosuje się składników organicznych, zapewniamy, że są one uważane za naturalne i uznawane przez grupy takie jak Soil Association za bezpieczne.


Składniki, których unikamy (rozwijane menu)

Parabeny
Są to syntetyczne środki konserwujące, które są szeroko stosowane w pielęgnacji skóry i w 2010 roku stwierdzono ich obecność w 44% dostępnych produktów kosmetycznych.

Nazwy zwyczajowe, których należy szukać na etykietach, to benzyloparaben, butyloparaben, etyloparaben, izobutyloparaben, heptylparaben, metyloparaben, propyloparaben

Coraz bardziej kontrowersyjne, że nie rozkładają się w środowisku i coraz częściej gromadzą się w świecie przyrody. Pojawiły się również obawy dotyczące ich potencjalnego działania estrogennego w organizmie.


Siarczany
Są to niedrogie środki pieniące powszechnie spotykane w szamponach i środkach czyszczących

Nazwy zwyczajowe, na które należy zwrócić uwagę, to Laurylosiarczan Sodu (SLS) i Siarczan Sodu Laureth (SLES).

W Internecie krąży wiele plotek na temat toksyczności laurylosiarczanu sodu, ale żadna nie jest potwierdzona naukowo. Głównym powodem, dla którego należy unikać tych składników, jest to, że mogą one działać drażniąco na naturalną barierę olejową skóry, powodując podrażnienie skóry i prowadząc do utraty wilgoci w skórze.


Oleje mineralne lub produkty naftowe
Olej mineralny, zwany także parafiną ciekłą, ze względu na niską cenę, często stosowany jest w produktach kosmetycznych złej jakości.

Nazwy zwyczajowe, na które należy zwrócić uwagę, to olej mineralny, parafina płynna, wazelina, ropa naftowa, olej parafinowy

Stosujemy wyłącznie oleje roślinne, które pozwalają skórze oddychać i nie zatykają porów tak jak oleje mineralne


Ftalany
Ftalany to grupa substancji chemicznych powszechnie występujących w mydłach, środkach czyszczących i szamponach

Nazwy zwyczajowe, których należy szukać, to ftalan dibutylu (DBP), ftalan dimetylu (DMP) i ftalan dietylu (DEP).

Badania sugerują, że mogą zakłócać układ hormonalny, dlatego należy ich unikać we wszystkich produktach naturalnych.


Etanoloaminy
Etanoloaminy stosowane są jako stabilizatory, emulgatory i środki spieniające w wielu balsamach i kremach

Nazwy zwyczajowe obejmują dietanoloaminę (DEA), nitrozodietanoloaminę (NDEA), trietanoloaminę (TEA), TEA-siarczan laurylu, MEA, DEA-fosforan cetylu, linoleamidMAE

Niektóre etanoloaminy działają drażniąco na oczy i skórę, podczas gdy inne, w szczególności DEA, mogą reagować z innymi składnikami, tworząc silny czynnik rakotwórczy. Najlepiej unikać ich we wszystkich produktach kosmetycznych.


Silikony
Do niektórych produktów do stosowania miejscowego dodawane są silikony, które zmieniają ich konsystencję, dzięki czemu zapewniają lepsze działanie na skórze.

Nazwy, na które należy zwrócić uwagę, to cyklopentasiloksan, dimetikon i kopoliol dimetikonu.

Nie ulegają biodegradacji, dlatego należy ich unikać wyłącznie ze względów środowiskowych, ale tworzą również barierę dla skóry, która wpływa na zdolność skóry do oddychania i detoksykacji.


Olej palmowy
Jeśli przez ostatnie kilka lat nie mieszkałeś poza planetą, na pewno słyszałeś o szkodach dla środowiska, jakie przemysł palmowy wyrządza lasom w całym Trzecim Świecie.

White Lotus nigdy nie używa oleju palmowego w żadnym ze swoich produktów. Nie dość, że jest to nieetyczne, to jeszcze jest kiepskiej jakości olejkiem kosmetycznym i lepiej go zastąpić olejkami wysokiej jakości, np. olejkiem z zielonej herbaty, który nie zatyka porów.

GMO
Są to rośliny i zwierzęta, których DNA zostało zmienione w celu zwiększenia wzrostu lub zapewnienia innych rzekomych korzyści. Z prawnego punktu widzenia producenci nie muszą obecnie identyfikować składników jako genetycznie zmodyfikowanych, dlatego często trudno jest stwierdzić, czy produkt zawiera GMO.

Długoterminowe skutki tego globalnego eksperymentu pozostają nieznane. White Lotus w żadnym ze swoich produktów nie wykorzystuje składników GMO.


Syntetyczne zapachy
Z roku na rok rośnie liczba osób cierpiących na reakcje alergiczne na syntetyczne substancje zapachowe. Problem stał się tak poważny, że w 2007 roku syntetyczne substancje zapachowe zdobyły wątpliwy tytuł alergenu roku magazynu Dermatitis. Obecnie szacunki wskazują, że liczba osób uczulonych na różne syntetyczne substancje zapachowe wynosi 10% populacji.

W 2016 roku Anthony Kingston zamieścił na ten temat pełny artykuł w magazynie WellBeing, który przeczytało ponad 200 000 osób, ponieważ bardzo mocno podchodzimy do tego tematu.

Trudno je dostrzec na etykiecie i można je po prostu wymienić jako perfumy. Niestety jest to sytuacja, w której kupujący powinien zachować ostrożność i zaufać firmie, od której kupuje.


Kolory syntetyczne
Jest to obszar budzący coraz większy niepokój. Próbując wyróżnić się na ruchliwym rynku, coraz więcej marek kosmetycznych decyduje się na odważne kolory, aby zwiększyć sprzedaż.

Wiele stosowanych barwników syntetycznych może powodować podrażnienie skóry, a co gorsza, mogą one wchłaniać się przez skórę i powodować inne wewnętrzne problemy zdrowotne. Wiele barwników zakazanych w żywności nadal jest legalnych w produktach kosmetycznych.

Barwniki są trudne do wykrycia na etykietach. W niektórych przypadkach może występować nazwa o nietypowym, chemicznym brzmieniu, podczas gdy w innych będzie ona wymieniona na przykład jako „Zielona 6”. Jest to nazwa producenta barwnika, która nie wyjaśnia, jakich substancji chemicznych używa się do wytworzenia barwnika.

W razie wątpliwości unikaj produktów zawierających jakąkolwiek formę syntetycznych barwników, gdyż nigdy nie są one konieczne.



Jak czytać etykietę kosmetyku